Upper East Side RPG

Selene Lycos

Imie: Selene
Pseudonim:Draco
Nazwisko:Lycos
Wzrost:178cm
Wygląd:[link widoczny dla zalogowanych]
Ekwipunek: Kluczyki do [link widoczny dla zalogowanych] kluczyki do motoru [link widoczny dla zalogowanych] portwel, prawo jazdy K.A. portwel, legitymacja szkolna, 32$ 5C.

Biografia: Urodzony w wisconsin, gdzie do dziś jego rodzice mieszkają w domku jednorodzinnym nad jeziorem. Małżeństwo to dosyć nietypowe prosty leśniczy i bankierka z NY, prawdopobnie połączyłą ich prawdziwa miłość ponieważ matka rzuciła prace dla ojca. Nie umiejąc sobie poradzić z brakiem zajęcia wybudowała za oszczędnosci kilka prostych domków, przystań i kilka małych łudeczek. W sezonie wędkarskim przyjerzają do nas stali klięci którzy płacą nie małą kase za możliwość połowienia ryb i zjedzenia lokalnych specjałów, no i oczywiscie gdzieś zanocować też muszą. Rodzice musieli przybalować na sylwestrze 88/89 ponieważ 8 miesięcy puźniej urodziłem się ja... no i moja siostra. Ojciec nie był już wtedy pierwszej młodości bo miał 38lat a Matka dopiero 22 ale mimo tej róznicy wiekowej jakoś im się układa. Odebrałem nauki w cóż nie ukrywajmy dosyć wiejskiej szkole chodź mój zapał do nauki w pierwszych latach szkoły sprawił że stałem się prymusem czy jak wolisz "kujonem". Niestety za swój zapał do nauki zapłaciłem cene alienacji co z mojimi naturalnymi tendencjami do zapominania o ludziach sprawiło że bardzo długo nie miałem żadnych znajomych. Dopiero w 7 klasie poznałem piękną dziewczyne która była tak samo zamknięta jak ja, byliśmy razem i cóż były to chyba najwspanialsze chwile w mojim życiu. Ale ja wiedziałem że to musi się stać wcześniej czy puźniej musiało.. poprostu musiało, ona znalazła sobie przystojnego metala i zaproponowała mi bycie przyjaciółmi... z tego co pamiętam moją jedyną reakcją był jedynie paranoiczny śmiech a potem odejście do domu... tam był już tylko płacz. I to chyba był włąsnie ten momęt w którym mój zapał do nauki zmalał, a już napewno wyniki w nauce. Mimo wszystko udało mi się nadrobić... dzięki ci panie że unas nie ma żadnych egzaminów na koniec szkoły jak np w europie tylko liczą się wyniki ze wszystkich lat, każda pojedyńcza ocena to punkty. Dzięki pierwszym klasą udało mi się zdobyć takzwaną srebrną wstąrzke czyli możliwośc wyboru dowolnej szkoły w kolejnym szczeblu edukacji. Nie ukryje jak byłem mały mażyła mi się złota wstążka czyli wybur dowolnej szkoły i rozpoczęcie odrazu od 2 klasy. Ale cóż mażenia prysły. Mama zaprowponowała żebyśmy odebrali nauki w NY, zgodziłem się właściwie nie miałem żadnych planów odnoścnie szkoły. Mama zaproponowała że wynajmnie małą kawalerke mi i siostrze ja pójde do Constance Billard moja siostra poszła do jakiejś prywatnej szkoły żeńskiej u jakiś tam sióstr, dzieki temu że to nie była szkoła a więzienie siostrze udało się nadrowbić i od II roku była już ze mną w klasie.
Szczerze wam powiem ja ogólnie źle się czuje w tym wielkim mieście nie do końca rozumiem tych wszystkich ludzi, kobiety które spedzają godziny czasu na doglądaniu swojego wyglądu makijażu i takich tam duperszmytów... jakby nie były dostatecznie piękne.. baaa nieraz tymi swojimi malowaniami wprost się oszpecaja. Godzinami układanie fryzur, kupno odpowiednich odzywek szmyzek. Niewiem to wszystko jest dziwne. Jedyne co naprawde zrobiło namnie pozytywne wrażenie to jazda na chopperze i to taka poza miastem.. wiatr rozwiewa włosy człowiek czuje się wolny. W pewnym momęcie tak zapragnełem motoru ze zaniedbałem całą pierwszą klase żeby pracować jak głupi przy wykonaniu układów wentylacyjnych oraz w porcie jako portowy. Do tego w weekendy jako basboy robiłem w małej knajpce. I udało się kupiłem sobie wymarzony motr, co prawda ze sporym przebiegiem ale jednak. Jeszcze w te same wakacje udało mi się uzbierać na własnego Harleya który nieraz wpada w niepowołane rece... czyli ręce mojej siostry. W tym roku przenieśli mnie do innej klasy, myśle że to ze wzlgedu na tych 2 wielkich byków którym podpadłem na końcu 2 klasy i którzy mogli by rozbijać lekcje.. a tak to może dadzą spokój. Starej klasy mi nie żal nie zdąrzyłem się z nikim zaprzyjaźnić musiałem nadrobić I rok i na tym skupiłem się w II klasie, a cały wolny czas poswieciłem na poznawanie okolic NY.

cassie

Posac zaakceptowana Smile

Shannon

Postać zablokowana, za mało udzielania, jeżeli chces zpowrócić do gry skontaktuj się z administratorem.